Sambar - czyli pomidorowa inaczej

23:02

Dzisiaj szybciutko, bez ceregieli i rozpisywania sie. Maluszek dokuczal mi okropnie wiec nie bardzo mialam chec na fikusne gotowanie. Sambar wydal mi sie na ta okazje najlepszym daniem. Pozywny, rozgrzewajacy...w sam raz na kolacje przed telewizorem w zimowy wieczor :)

Sambar jest gesta pikantna zupa pomidorowa podawana czesto w poludniowych Indiach jako dodatek do dan takich jak Idli czy Dosa. Jest tez nieodzowna czescia Thali. (zalaczam wideo ponizej).W indiach dodawana jest do niego pasta tamarind, czasami rowniez swiezy kokos. Sambar jest potrawa na ktora kazda gospodyni ma swoj wlasny przepis, zapraszam a takim razie do eksperymentowania. Podzielcie sie koniecznie swoimi wersjami...





Smacznego!!! :)

You Might Also Like

8 comments

  1. Z checia w najblizszym czasie zaprezentuje swoj sambar, bo uwielbiam tego rodzaju aromatyczne zupy a jak z dodatkiem soczewicy to juz w ogole poezja.
    Zadroszcze dostepu do swiezej kolendry. Podnosi ona znacznie walory smakowe kazdego dania. U nas o tej porze roku dostepna jest tylko doniczkowa o smaku mydla. Tesknie do lata i mojej dzialkowej.

    PS. Aneto nasiona gorczycy i kuminu a nie pestki, a turmeric=kurkuma

    OdpowiedzUsuń
  2. lubię takie aromatyczne dania;)

    OdpowiedzUsuń
  3. thiessa, czekam z niecierpliwoscia na Twoja wersje, jak wspominalam kazda gospodyni ma swoja ulubiona :) Z kolendra to nie wiem jak bym wytrzymala w Polsce bez swiezej... posadz sama w kuchni, moja mama uzywa i nie jest taka najgorsza ale masz racje to nie to samo.
    ps. dzieki za ps :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Izaa, daj znac jesli ugotujesz, mam nadzieje ze Sambar bedzie Ci smakowal :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To się pochwalę - gotowałam już dwa razy:) Za pierwszym starałam się wiernie według przepisu, zmniejszyłam tylko ilość pieprzu i chili. Wyszłonieźle, nie bardzo ostre, ale coś mi nie grało w smaku.
    Drugim razem nie dodałam ani grama kuminu (nie mogę się do niego przekonać) i nie dawałam soku z cytryny. Dałam za to niemal przepisowo pieprzu, chili oraz sporo garam masala. I to jest wersja dla mnie, będę często gotować:) Dziękuję za inspirację!

    Ola

    OdpowiedzUsuń
  6. Hejka Olenko,

    Dziekuje ze podzielilas sie swoja opinia. Napewno zrobie Twoja wersje, lubie eksperymentowac i zmieniac juz wczesniej (jak mi sie wydawalo) sprawdzone dania. Dam Ci znac jak mi poszlo :)

    OdpowiedzUsuń
  7. dziekuje!!!!!!wlasnie ugotowalam na lunch , rewelacja!!!!!!!!!!!!!Mark zachwycony!!!! jeszcze raz dzieki!!!! Edyta
    ps. juz chyba wiekszosc przypraw mam......zabieram sie za gotowanie innych rzeczy.
    Edyta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze sie ze wam smakowalo, gdybys chciala wiecej proszku to daj znac :)

      Usuń

Like us on Facebook

Instagram