Piekna pogoda, 20stopni C. Poszlismy na spacerek... co tydzien gramy na loterii i co tydzien chodzac po naszej wiosce wybieramy dom do ktorego zapukamy z oferta kupna jak tylko wygramy :) Mamy juz upatrzone 4 domy haha. Kocham nasza wioske (Chorleywood), narawde jest piekna. Kusi kolorami, las jest doslownie 3 minutki od domu aaaa i te konie!! Codziennie przechadzaja sie pod naszym oknem, a spacer do wybiegow gdzie grzecznie wcinaja trawe stal sie jedna z moich ulubionych przechadzek z Arianem. Slideshow zdjec naszej wioski.
Po tak poztywnym wypadzie, trzeba sie pozywic. Najlepiej czyms kolorowym (nie byloby to w moim stylu gdyby nie bylo kolorowo). Salatka pelna jest niespodzianek. Mango, fasola, chilli, orzechy, haloumi, mieta... co by tu duzo opowiadac.  Zobaczcie sami...

1.  Na suchej patelni ztostuj posiekane orzechy i odstaw na bok. Na ta sama patelnie wlej odrobine oleju i podsmaz cebulke do momentu az sie zrumieni ale nadal jest chrupiaca, znow odstaw na bok.. Ponownie wlej drobine oleju i podsmaz Haloumi do zrumienienia. 
2.  W malej miseczce wymieszaj wszystkie skladniki marynaty i odstaw na 5-10 minut 
3.  Wymieszaj  wszystkie skladniki salatki tuz przed podaniem... gotowe :)

 




W taka pogode jak dzisiaj, najlepszym dodatkiem do tego dania jest zimny ciderek o smaku owocow lesnych. Jeli nie mieliscie okazji sprobowac to polecam, procentowo jak piwko 4% i jest super smaczny. Zdecydowanie bardziej dla kobiet aczkolwiek znam kilku panow ktorzy bardzo chwala go sobie przy grilu :) Fotka ponizej..

Na zdrowie...